niedziela, czerwca 24, 2007

(prawie)samotny spacer... cudowne morze...


samotna wyprawa nad morze- reszta śpi ( !!!)
( uwielbiam chwile sam na sam - gdy można pomyśleć...)



miłe wspomnienie związane z tym miejscem...
początek miłej znajomości
pozdrawiam WARSZAWĘ :)



mały sztorm

może większość z czytających to ludzi nie podziela mojego entuzjazmu dla tego miejsca
i nie rozumie jak można godzinami gapić się na fale
ale zakochałam się w morzu...
cudowne miejsce do którego zawsze będę powracać tak jak bym była tu pierwszy raz

powrót-może za kilka tygodni...
czas przemyśleń... gapienia się w fale

( ja chcę and morze!!!!!!)

2 Comments:

Blogger estera said...

eee tam morze... potwory morskie są ciekawsze ;))))
zamiast plażę trzeba było Warszawiaka fotografować...
na właśnie - zdrada!!!!!

MOJA JEDYNA MIłOść TO KOLEJORZ!!!!!!!

niedziela, 24 czerwca 2007 15:07:00 CEST  
Blogger Ank@ said...

ale to wyjątkowy Warszawiak- który nie cierpi Warszawy i Warszawiaków ...a studiował troszku w Poznaniu :)

niedziela, 24 czerwca 2007 22:11:00 CEST  

Prześlij komentarz

<< Home