niedziela, czerwca 24, 2007

noc na sopockim molo...









to tylko obrazki- nie oddające atmosfery... potęgi morza i wiatru

i... ważnych przemyśleń i postanowień tam podjętych

2 Comments:

Blogger estera said...

na molo Kamlota halny zawiał i nie chciała się do nas brzydalina odzywać :P
a do mnie i Derka to szczególnie - złoo :P:P
Justin na molo na pewno poprosi mnie o rękę - trzeba go tam tylko dotransportować - porwanie??
lol

niedziela, 24 czerwca 2007 15:05:00 CEST  
Blogger Ank@ said...

porwanie!!!
możesz na mnie liczyć... jak co dysponuje wiatrówką jak by były problemy:) a halny wiał wiał i mnie owiał...

niedziela, 24 czerwca 2007 22:15:00 CEST  

Prześlij komentarz

<< Home