czwartek, września 06, 2007

HEY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

tak- cudowny Hey- czego chcieć więcej!
dla takiej kapeli można czekać całe wakacje!


przed koncertem- obżartus :P


a tu boska Michalinka ze swoim trofeum i w otoczeniu jej najbliższych
( :) ) - prawda Mistrzuniu?

a to dowód ,ze jest nieprzewidywalna- konkurs picia mleka
4 miejsce
na 5...

piwo by lepiej wchodziło-nie?



a te dwie piękności były gwiazdami koncertu!!!!!!

nikt nie śpiewał lepiej i głośniej i to znał wszystkie teksty...

już nie mówiąc o wyglądzie :P

( ale mam dobry humorek :P )
no to Estera na grzebała z tym zdjęciem!!!!
takie " stare"




:*
i kto najgłośniej krzyczał?!


moja ukochana KASIA!!!



a potem nocne rozmowy w Inowrocławiu...
oj dużo by opowiadać...


pogaduchy do poduchy i spać...
w momencie gdy wstała już moja mama do pracy :)
a dzień się rozpoczął...


to był długgggggggggggggggi dzień - i noc.....

wniosek- dał wiele do myślenia
mimo wszystko myślę ,ze robię dobrze...

11 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

ale mi tam dobrze było w Kamykowym wyreczku ;*

hmmm koncert był świetny - my byśmy umarlaka rozruszały ;D;D ma się ten głos, to ciało lol
tyle komplementów co w tej notce, to w życiu nie dostałam hihi to brzmi jak list polecający hahaha, a Michalina może poszczycić się TYLKO "mlekiem" łohohoho ;D

czwartek, 6 września 2007 23:53:00 CEST  
Blogger Ank@ said...

tak- coś szczególnego...
no i były kawałki na życzenie... no może zabrakło "czegoś"
( wiem - znowu jestem tajemnicza)

czwartek, 6 września 2007 23:57:00 CEST  
Anonymous Anonimowy said...

mi też zabrakło jednej piosenki, którą strasznie lubię - i chyba obie lubimy... ale chyba nasza przyjaźń jest dobrze zaawansowana, bo: "powiedziałaś mi, jakie lubisz wino" ;D

piątek, 7 września 2007 00:21:00 CEST  
Blogger Ank@ said...

podaruj mi coś czego nie zdobędę sama- a wtedy ja....

uwiebiam (y) to!

piątek, 7 września 2007 00:54:00 CEST  
Anonymous Anonimowy said...

jakby ktos nie wqiedzi la Michalina jesdt chora znaczy sie ja...a jeszce komentuje... powaznie chora:( kroplówki dostaje..zastrzyki mamcia mnie kłuje wiem wzruszająca choroba mam L4 więc do pracy nie chodze strasznie...no cóż koniec o mnie tak piekne zdjęcie w gronie najbliższych
ide chorowac

piątek, 7 września 2007 08:10:00 CEST  
Blogger Ank@ said...

jak to chora?! a miałyśmy jechać w poniedziałek do Gniezna ....
może Ci odwiedzić?

piątek, 7 września 2007 12:31:00 CEST  
Anonymous Anonimowy said...

ha! a co ja wam powiem? że śniło mi się, że odwiedzam Michalinę w pracy ;)) mam nadzieję, że nie jestem wiedźmą Shigellą i nie była to zapowiedź choroby ;((
zdrowiej maleńka sto buziaków ;*

piątek, 7 września 2007 21:33:00 CEST  
Anonymous Anonimowy said...

no ledwo zyje jakby ktos nie wiedział...mozna odwiedzac ale nie ghwarabtuje ze ise ktos nie zarazi:D

sobota, 8 września 2007 10:09:00 CEST  
Blogger Ank@ said...

będę dziś lub jutro- może lepiej jutro to trochę sie już wychorujesz?!

sobota, 8 września 2007 12:23:00 CEST  
Anonymous Anonimowy said...

a ja już byłam ;)

poniedziałek, 10 września 2007 12:50:00 CEST  
Blogger Ank@ said...

byłam- i to nawet ze mną- chociaż musiałam CIe za szmaty wypychać :)

środa, 12 września 2007 20:40:00 CEST  

Prześlij komentarz

<< Home