u Zółwia
ZÓłW przy pracy
dla meni bleeeee ale wszystkim jakoś smakowalo.. tuńczyk i kukurydza= złooooooo
wyprawa roku- Ptaszek z Zółwiem postanowili poplynac na 2 brzegjeziora po gibona i Jeza- doplyneli ale jak se okazlao potem wrocili bez nich bo parka z niewyjasnionych przyczyn przyjechala pozneij...
ten usmiech mówi wiele :P
2 Comments:
fajne foteczki:) wesoło tam było widzę... nie ma to jak hymn Dąbrówki i te klimaty;d ale SC to jest dopiero szkołaaaa :))
hymn byl Pomnika- bo tylko ja bylam z elitarner Dąbrówki!!!!!
Prześlij komentarz
<< Home