sobota, sierpnia 26, 2006

u Zółwia


ZÓłW przy pracy
dla meni bleeeee ale wszystkim jakoś smakowalo.. tuńczyk i kukurydza= złooooooo


wyprawa roku- Ptaszek z Zółwiem postanowili poplynac na 2 brzegjeziora po gibona i Jeza- doplyneli ale jak se okazlao potem wrocili bez nich bo parka z niewyjasnionych przyczyn przyjechala pozneij...


ten usmiech mówi wiele :P

2 Comments:

Blogger estera said...

fajne foteczki:) wesoło tam było widzę... nie ma to jak hymn Dąbrówki i te klimaty;d ale SC to jest dopiero szkołaaaa :))

poniedziałek, 28 sierpnia 2006 21:59:00 CEST  
Blogger Ank@ said...

hymn byl Pomnika- bo tylko ja bylam z elitarner Dąbrówki!!!!!

wtorek, 29 sierpnia 2006 09:58:00 CEST  

Prześlij komentarz

<< Home