czwartek, lutego 01, 2007

gzie jedna tam i druga... THE END czegoś :P

Nie ma to jak spotkanie przyjaciółek i ważne rozmowy... ferie
-
>THE END..
koniec wielu rzeczy.... wow ale jestem tajemnicza... ale dobrze mi z tym!
następna wizyta KRÓLEWSKIEJ zaplanowana na nastepną pore roku..
bomby kaloryczne ( ale okropnie wyszlam an tym foto... ale co tam trzeba podchodzic krytycznie do samej siebie :P )




a to my w cukierni... zdjecie zrobione z samowyzwalacza jako nasze odbicie w listrze ;P...przed
na troski i problemy- słodkości...
po...
góra- nasze glany

dół- moje nowe rekawiczki - urocze nie?! ( 2 pary tej zimy zgubiłam...)







moja kumpela czarna owca DOLLY
ale laski :P

atak ptaszków... w cudowny zimowy dzień...




droga do domu
i mój nowy "pozegnalny" przyjaciel Yngvie