jak powstawałą 1 pizza....
A bylo to tak :

...Mistrz i swoje dzieło :D...

...wykładanie z piekarnika...

...serrrrrrrrr....

...wkładanie do pieca...

..efekt końcowy ;D...

teraz pora na pieczarki- o mało nie przypłaciłam tegożyciem bo jakaś baba w polo wjechała we meni wózkiem i krew leła mi sie z piety strumieniem...
..przyprawy mięso ( blee)i coś...

...walcowanie....

...pora na podjadanie ;P...

..drożdze...

...ciasto rośnie....

..dobór składników...
a co bylo potem- jedzenie przy "MARZYCIELU"...

...Mistrz i swoje dzieło :D...

...wykładanie z piekarnika...

...serrrrrrrrr....

...wkładanie do pieca...

..efekt końcowy ;D...

teraz pora na pieczarki- o mało nie przypłaciłam tegożyciem bo jakaś baba w polo wjechała we meni wózkiem i krew leła mi sie z piety strumieniem...


...walcowanie....

...pora na podjadanie ;P...

..drożdze...

...ciasto rośnie....

..dobór składników...
a co bylo potem- jedzenie przy "MARZYCIELU"...
4 Comments:
hehehe muszę przyznać, że efekt końcowy jest całkiem niezły :) tylko... ta łapka coś nie bardzo:P
a w smaku jeszcze lepsza! trzeba to powtorzyc i to niebawem! a lapka- bez kometarza.... no i wloski czarne :)))))))
ej a czemu nie ma zdjęcia poparzonej łapki? i ta przygoda w polo nono pech przez duże "P" :)
zakalec- mówimy o pizzy zreszta an fotach widac ,że wszystko bylo ok- a anwet lepiej:D
Prześlij komentarz
<< Home